wtorek, 11 listopada 2014

Szydełkowa czapka



Niedawno zabrałam się za szydełkowe zabawy i muszę przyznać, że bardzo mnie to wciągnęło i szukam non stop coraz to nowych inspiracji. Dziś dopiero zaczynamy zabawy z szydełkiem. Pokażę Wam, że sztuka szydełkowania jest naprawdę bardzo prosta, wystarczy trochę chęci, odrobina cierpliwości, dobrze dobrane szydełko i włóczka i można zaczynać!

Zaczynamy więc od wyboru właściwej włóczki i szydełka. Mój wybór padł na szydełka bambusowe, przyjemnie się układają w dłoni i nie ślizgają się, każdy jednak powinien sam do siebie dopasować idealne szydełko. Z włóczek wybieramy najbardziej dopasowane do nas (jakościowo i cenowo). Wiadomo, najtańszy jest akryl, potem różne domieszki, na czystej wełnie kończąc. Każda nić ma swoją grubość i na "metce" opisane jest dokładnie do jakich drutów i szydełka pasuje. 

Ja wybrałam szydełko 3,5 mm oraz odpowiednią do niego włóczkę. Mój wybór padł na akryl (ach, te studenckie środki). Kiedy wszystko jest już gotowe - zaczynamy!

Pierwsze co robimy, to pętelkę z supełkiem i 4 oczka łańcuszka.

Ze strony: www.dziergalnia.pl

Następnie robimy oczko zamykające - czyli wbijamy szydełko w ostatnie i pierwsze oczko łańcuszka i przeciągamy przez nie nitkę, tak by powstał nam okrąg.



Z powstałego oczka ciągniemy kolejny łańcuszek, tym razem o trzech oczkach. Potem w każdym oczku okręgu robimy po dwa słupki, czyli nawijamy nitkę raz na szydełku, wbijamy w wybrane oczko pętli łańcuszka, ciągniemy nitkę przez co powstają nam tak jakby trzy oczka, przewijamy nitkę przez dwa oczka z trzech, zostają nam dwa oczka i przez nie znów przewlekamy nitkę, by zostało nam jedno oczko. 



Kiedy okrążymy już całą pętlę, zamykamy znów okrąg oczkiem zamykającym. Znów robimy trzy oczka łańcuszka, tym razem jednak robimy słupki według schematu -2 w oczko, 1 w oczko, 2 w oczko... itd, aż do kolejnego zamknięcia okręgu. Czynność powtarzamy do uzyskania wybranej średnicy czapki, z kolejnym okręgiem zmniejszając liczbę słupków (co drugi jest podwójny, co trzeci, itd.), aby podstawa nam się nie falowała. 


Kiedy nasza czapka przyjmie odpowiedni wymiar, robimy prostą część, czyli znów po zamkniętym okręgu trzy oczka łańcuszka a potem wzdłuż całego okręgu po jednym słupku w jednym oczku cały czas aż do momentu uzyskania przez nas odpowiedniej głębokości czapki.
Zakańczamy pracę zaciągając obciętą nitkę najmocniej jak się da w ostatnim oczku i chowamy ją szydełkiem wśród słupków.

Kolory łączymy poprzez związanie na supeł początku i końca nitek kiedy chcemy zrobić przejście - bez obaw, supeł sam się schowa wśród słupków. (: 

Uszy robimy według tego samego schematu, którym robiliśmy podstawę czapki. Okręgi powtarzamy do momentu uzyskania odpowiedniej wielkości.

Kokardka powstała natomiast tak:
robimy ok 20 - 30 oczek łańcuszka (zależy, jak dużą chcemy otrzymać kokardkę, zakładając, że złożymy postały fragment na pół) + 3 oczka. Pierwszy słupek wbijamy w trzecie w kolejności oczko i ciągniemy po jednym słupku w każde oczko aż do końca łańcuszka. Kiedy zrobimy ostatni słupek, na jest wyjściowym oczku robimy znów trzy oczka łańcuszka i ciągniemy po kolei słupki w drugą stronę. Powtarzamy czynność pięć razy.
Po skończeniu, obrabiamy cały powstały prostokąt, czyli mając jedno oczko na szydełku wbijamy szydełko w najbliższe oczko by powstały dwa oczka i przeciągamy nitkę, zostaje znów jedno oczko. Znów wbijamy szydełko w kolejne i ciągniemy nitkę i tak wokół całej robótki, znów kończąc oczkiem zamkniętym.
Prostokąt chwytamy razem na krótszych końcach tym samym sposobem, jakim obrabialiśmy robótkę. Wiążemy.
Powstałą opaskę obracamy na drugą stronę, aby nie było widać zszycia i rzeczone zszycie przesuwamy na środek.
Tworzymy znów prostokąt tym samym sposobem, tym razem dużo mniejszy i bez wiązania na końcach. Zaciskamy główną część kokardy na środku i owijamy to mniejszym prostokątem, wiążąc go na końcach tym samym sposobem co człon główny kokardy.
Gotowe dodatki przymocowujemy do czapki, dopasowując je do odpowiedniego miejsca a następnie przewijając nitką odpowiedniego koloru pomiędzy dodatkiem a czapką, tak, żeby nie robić pofalowań i niepotrzebnych zagięć w czapce. Można wiązać na supeł. (:

I czapka skończona! Wiem, według opisu to wszystko wydaje się być bardzo czaso- i pracochłonne, ale kiedy się już wdrożycie w to, na pewno pójdzie jak z płatka. Następnym razem postaram się robić zdjęcia w trakcie, ale czasem, kiedy pochłania mnie wir pracy, nie mam jakoś głowy do tego.

No i bardzo bardzo przepraszam za moją całomiesięczną nieobecność, ale ostatni miesiąc był dla mnie dość trudny i nie miałam głowy do zajmowania się moim hobby, mam jednak nadzieję to nadrobić i wierzę, że dacie mi jeszcze szansę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz